Rośnie liczba przeszczepów nerek od dawców żywych
"W naszym ośrodku od momentu rozpoczęcia programu przeszczepiania narządów przeszczepiliśmy 1432 nerki, z czego 58 było od dawców żywych" – przekazał we wtorek koordynator transplantacyjny w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie Michał Witkowski.
"W ubiegłym roku zajęliśmy w kraju drugie miejsce pod względem liczby przeszczepień od dawców żywych. Wyprzedził nas tylko ośrodek warszawski, ale myślę, że to jest bardzo dobry wynik, którym możemy się pochwalić. Mam nadzieję, że przyszłe lata spowodują, że wzrost przeszczepień od dawców żywych będzie jeszcze lepszy niż poprzednio" – dodał.
Liczba przeszczepów od dawców żywych wzrasta. Dla porównania w 2019 roku 5 na 64 przeszczepione nerki pochodziło od dawców żywych. W 2023 roku na łącznie 49 przeszczepionych nerek, od dawców żywych pobrano 12.
"Jesteśmy ośrodkiem wiodącym w kraju, wykonujemy coraz więcej przeszczepień od żywych dawców. W tej chwili stało się to praktycznie naszym rutynowym postępowaniem" – powiedział lekarz kierujący oddziałem nefrologii i transplantacji nerek Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie prof. Marek Myślak.
"Świadomość społeczna jest wciąż zbyt mała i to pole możliwości przeszczepiania od żywych dawców ciągle nie jest zagospodarowane do końca" - podkreślił.
Jak mówią specjaliści, zbliżający się 26 października Światowy Dzień Donacji i Transplantacji jest okazją do promowania idei dawstwa narządów pobieranych od osób żywych i świadomego wyrażania woli dotyczącej oddania organów po śmierci.
"Z jedną nerką można żyć. W tym momencie z jedną nerką żyje dawca, z jedną nerką żyje biorca. Oni obydwoje pozostają pod ścisłą naszą opieką i obydwoje wracają do normalnego funkcjonowania" – przekazała koordynator medyczny programu dawstwa osób żywych w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie dr Marta Gryczman.
Podkreśliła też, że dawca nie musi być spokrewniony z biorcą. "Mamy liczne przykłady, że dawcą była osoba niespokrewniona np. żona oddaje nerkę mężowi czy mąż oddaje nerkę żonie. To też wymaga pewnych procedur, sprawdzenia czy jest to w ogóle możliwe. Musi być zgodna grupa krwi, musi być udowodniona relacja czy bliski związek emocjonalny" - dodała.
Wśród osób, które w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie czekają na przeszczep jest pan Wojciech, u którego nieprawidłowe wyniki wyszły podczas badań okresowych zleconych przez pracodawcę. Dawcą nerki będzie jego mama.
"Na dwa dni zostałam położona do szpitala, zrobiono mi wszystkie badania. Tak jak ufałam, że będę miała dobre wyniki, tak wszystkie były. Mogę być dawcą i mam nadzieję, że syn będzie zdrowy i będzie żył długo i szczęśliwie" – mówiła mama pana Wojciecha, pani Bożena.
Podkreśliła też, że apeluje do wszystkich o robienie badań profilaktycznych.
"Syn nie miał żadnych objawów, był bardzo czynny, funkcjonował bardzo dobrze, a się okazało, że w jednym dniu jemu się świat w jakiś sposób zawalił i trzeba było podjąć decyzję taką, a nie inną" – dodała.
Łącznie w 2024 r. w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie wykonano 118 przeszczepów. Najwięcej (61) było przeszczepów wątroby i nerek (55).(PAP)
misz/ mark/