Zagrać tak, jak Legii nie będzie pasowało
Legioniści na inaugurację „wiosny” zremisowali u siebie z Koroną Kielce 1:1, grając od 23. minuty w osłabieniu po czerwonej kartce Ryoya Morishity, nie wykorzystali też rzutu karego. Piast we Wrocławiu wygrał z zamykającym tabelę Śląskiem 3:1.
Sierpniowe spotkanie z Legią w stolicy gliwiczanie zakończyli zwycięstwem 2:1.
„Analiza meczu ostatniego meczu Legii była utrudniona, z racji jej gry w +10+. Znamy tę drużynę, wiemy, że niewiele się zmieniło w jej sposobie gry, ale też nie było powodów, bo w końcówce poprzedniego roku funkcjonowała bardzo dobrze. Grając w osłabieniu potrafiła niemal odwrócić losy spotkania z Koroną. To świadczy o sile zespołu. Legia w tym sezonie jest świetnie funkcjonującym organizmem, który ma momentami swoje problemy” – dodał były gracz i trener warszawskiego klubu.
Przyznał, że w starciu ze Śląskiem jego zawodnicy mieli trochę szczęścia, ale też potrafili mu pomóc.
„Musimy być jeszcze solidniejsi indywidualnie, a przede wszystkim jako drużyna. Potrzebujemy tego, jeżeli chcemy wygrać. Trzeba zagrać bezbłędnie, tak, jak Legii nie będzie pasowało. W składzie rywala jest grono zawodników, mogących zastąpić Morishitę. Wiemy, że może tam dojść też do zmiany w bramce, do soboty Legia może nie zdąży z kolejnymi transferami” – zaznaczył Vukovic.
Do składu gospodarzy wraca po trzech meczach zawieszenia za czerwoną kartkę stoper i kapitan Jakub Czerwiński
„On dużo znaczy dla drużyny. Rozegrał wiele dobrych meczów w barwach Piasta i wiele dobrych jeszcze przed nim. Cieszymy się, że znów jest do dyspozycji. Wraca do składu, ale musi też walczyć o to, by w nim być. To leży zresztą w jego naturze” – stwierdził trener.
Nie chciał oceniać nowego gracza Piasta Thierry'ego Gale'a z Barbadosu.
„Chłopak ma za sobą jeden trening. Dajcie mi tydzień, aby go ocenić. Zobaczymy wtedy, jak jest blisko tego, aby nam pomóc. Nie można jeszcze powiedzieć, że kadra na wiosnę jest już zamknięta” – podkreślił.
W meczu ze Śląskiem zadebiutował francuski obrońca Akim Zedadka, który przyszedł z LOSC Lille.
„Dowiedział się, że polska liga nie jest słaba, a na pewno nie jest mało intensywna. Podstawowa rzecz, to być gotowym fizycznie w stu procentach, by podołać jej wymaganiom. Akim jest tego świadomy, dobrze pracuje. Osiem miesięcy temu rozegrał poprzedni poważny mecz, potrzebuje więc trochę czasu, aby złapać optymalną formę” – powiedział Vukovic.
Nie ukrywał, że choć czuje się związany z gliwickim klubem, to spotkania z Legią pozostają dla niego szczególne.
„Od początku mojej pracy w Piaście robię zawsze wszystko, by wygrać każdy mecz, niezależnie od rywala. Ale sentyment do klubu, w którym spędziłem połowę zawodowego życia jest i będzie zawsze” – zauważył.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/
