Puchar Narodów 2 hokeistów na trawie - Polacy zaczynają walkę o igrzyska
Sezon halowy, który był bardzo udany dla polskich reprezentacji, powoli się kończy. Triumf Polek na halowych MŚ w Porecu oraz piąte miejsce męskiej kadry to znakomite wyniki, ale punkty rankingowe z tego tytułu zaliczane są do klasyfikacji halowej. Priorytetem pozostają rozgrywki na boiskach otwartych, bo tylko one mogą doprowadzić biało-czerwonych na olimpijski turniej w Los Angeles w 2028 roku.
„Jesteśmy na początku tego cyklu olimpijskiego, a rankingi mamy, jakie mamy – męska reprezentacja jest na 24. miejscu światowej federacji, a żeńska – na 27. Zespół Darka Rachwalskiego prosto z Chorwacji udał się do Omanu, by wystąpić w Pucharze Narodów 2, gdzie głównym celem będzie właśnie zbieranie tych punktów i poprawa pozycji” – powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Hokeja na Trawie Karol Śnieżek.
W stolicy Omanu Maskacie wystąpi osiem reprezentacji podzielonych na dwie grupy. W pierwszej części zawodów biało-czerwoni zmierzą się w poniedziałek z Chile, we wtorek z Chinami, a dwa dni później z Egiptem. Do drużyny, która uczestniczyła w halowym mundialu, już w Omanie dołączyło sześciu kolejnych zawodników.
W drugiej grupie wystąpią Oman, Austria, Szkocja i Stany Zjednoczone. Po dwie najlepsze ekipy awansują do półfinału, a ich zwycięzcy wystąpią w finale. Turniej potrwa do 23 lutego.
Śnieżek, były selekcjoner kadry, nie ukrywa, że marzeniem całego hokejowego środowiska jest udział choćby jednej reprezentacji na najbliższych igrzyskach. Jego zdaniem nieznacznie większe szanse ma męski zespół.
„Trudno jest tak naprawdę prorokować, ale chłopacy mają nieco lepszy start. W tym roku wystąpią w mistrzostwach Europy elity i wystąpią w nich także za dwa lata, bowiem ze względu na zwiększenie liczby uczestników, w tym roku nie ma spadków. Dziewczyny z kolei w Gnieźnie grać będą w drugiej dywizji i spróbują powalczyć o awans. Męska reprezentacja będzie miała szansę na zdobycie więcej tych punktów i poprawę swojego miejsca w rankingu. Poza tym męska drużyna jest po przemianach i już takim +gotowym produktem+ do walki. Z kolei Krzysztof Rachwalski jest dopiero od pół roku trenerem kadry i ten proces dopiero się zaczyna” – podsumował Śnieżek.(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ co/
