Marzymy o wyższym miejscu
Do wiosennej części rozgrywek zaplecza ekstraklasy zespół z Lubelszczyzny przystępuje zajmując szóste miejsce, uprawaniające do gry w barażach o ekstraklasę, z dorobkiem 32 punktów i stratą ośmiu do wicelidera Arki Gdynia.
W okresie przygotowawczym górnicy rozegrali pięć spotkań kontrolnych, w tym niektóre w formacie 120-minutowym, by wszyscy zawodnicy mieli szanse pokazania się grając dłużej.
W sparingach tych dwukrotnie zwyciężali - z Avią Świdnik 7:0 i słowackim FC ViON Zlate Morawce 3:2, zremisowali z Zagłębiem Sosnowiec 2:2, a przegrali z Legią Warszawa 3:6 oraz Stalą Rzeszów 1:2.
„Marzenie jest zawsze jedno: być najlepszym. Żeby to osiągnąć, wszystko trzeba mieć zbalansowane, ale w związku z tym mam trochę ambiwalentne odczucia. Z jednej strony powinniśmy mieć nieco więcej punktów, natomiast z drugiej pamiętam z jakiej pozycji startowaliśmy. Tworzyliśmy zespół praktycznie zupełnie od nowa z piłkarzy, którzy w większości nie mieli dużego doświadczenia. Obecnie, ci zawodnicy są już bardziej ograni, co daje nam nadzieję, żeby walczyć o coś więcej. Liga jest ciężka i długa. Nie liczę na cuda, ale na intensywną pracę, a nasze marzenia dotyczą wyższego miejsca niż to, które zajmujemy. Dążymy do tego, żeby być wyjątkową drużyną” - mówi słowacki szkoleniowiec.
W dosyć trudnej sytuacji finansowej w Górniku cieszyć może stabilizacja kadrowa, bo w okresie zimowym nie było w zasadzie transferów, a jedynie po kontuzji dołączył słoweński ofensywny pomocnik Egzon Kryeziu, co jest istotnym wzmocnieniem.
Z końcem roku wygasła umowa z wieloletnim sponsorem strategicznym klubu, spółką Lubelski Węgiel Bogdanka SA, ale trwają już ustalenia związane z kolejną, dwuletnią umową. Klub powstał w 1979 roku przy kopalni. Dzięki jej wieloletniemu, nieprzerwanemu wsparciu Górnik od lat występuje w ekstraklasie, bądź na jej zapleczu.
W związku z pojawiającymi się informacjami o nieregularnych płacach dla piłkarzy klub wydał przed miesiącem komunikat, w którym wyjaśnia przyczyny oraz podejmowane działania dotyczące sytuacji finansowej.
Problemy sięgają sezonu 2016/17, kiedy po spadku z ekstraklasy długi Górnika przekraczały 7 mln zł i klubowi groziło realne widmo upadłości. Ówczesny jednak zarząd podjął się trudnego zadania wyprowadzania spółki z długów, które zostały zredukowane do niespełna trzech milionów. W tym okresie drużyna wywalczyła dwa kolejne awanse i wróciła do ekstraklasy, co znacząco wpłynęło na spowolnienie zarządzania długiem.
„Obecnie proces odbudowy finansów został wznowiony, co najlepiej pokazują koszty funkcjonowania pierwszego zespołu w bieżącym sezonie, które w porównaniu z poprzednim zostały obniżone o ok. 30 procent w skali miesiąca. Wynik sportowy pokazuje, że mimo niższych nakładów, drużyna wciąż jest w stanie walczyć o najwyższe cele. Pragniemy zaznaczyć, że aktualnie klub nie ma żadnych zaległości dotyczących należności publiczno-prawnych (VAT, PIT, CIT, ZUS), a także innych zobowiązań licencyjnych…
Atmosfera w klubie jest bardzo dobra. Wszyscy starannie przygotowują się do wznowienia rozgrywek Betclic 1. Ligi. Świadczy o tym również fakt, że pomimo oficjalnych zapytań z innych klubów dotyczących naszych niektórych zawodników, mocno deklarują oni chęć pozostania w Górniku Łęczna podkreślając panującą tu atmosferę, możliwość rozwoju i grę o najwyższe cele” - napisano m.in. w komunikacie klubu.
Pierwszy w wiosennej części rozgrywek mecz pierwszoligowy piłkarze Górnika rozegrają przed własną publicznością z ŁKS Łódź w niedzielę o godz. 14.30.
Specjalne zniżki cen biletów z okazji walentynek przewidziane są dla par, zaś z okazji rozpoczynających się ferii zimowych w szkołach województwa lubelskiego - dla uczniów. (PAP)
Autor: Andrzej Szwabe
asz/ cegl/
