Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; nie żyje dwóch górników
"Prowadzona akcja ratownicza zmierzała do dotarcia do czterech pracowników, z którymi nie mieliśmy kontaktu. Udało się dotrzeć i wytransportować trzech pracowników. Niestety w przypadku dwóch lekarz stwierdził zgon" – powiedział Horst.
Trzeci poszkodowany, który przytomny został przetransportowany na powierzchnię, trafił do szpitala w Sosnowcu.
Ratownicy próbują namierzyć czwartego uwiezionego pod ziemią górnika, z którym nie mają kontaktu.
Do wstrząsu doszło w nocy z poniedziałku na wtorek około godz. 3.30 na poziomie 870 metrów. Miał on magnitudę 2,66 w skali Richtera. Został zlokalizowany około 40 metrów od czoła przodka.
W rejonie zagrożonym było piętnastu górników. Jedenastu udało się wycofać, a spośród nich dziewięciu – w stanie stabilny, niezagrażającym życiu – przewieziono do szpitali w Jaworznie, Katowicach, Oświęcimiu, Sosnowcu oraz Tychach.
W akcji ratowniczej udział bierze sześć zastępów ratowników, w tym m.in. z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego (CSRG) w Bytomiu.
W 2024 r. odnotowano trzy wypadki śmiertelne w kopalniach węgla kamiennego w Polsce: KWK Bobrek, KWK Mysłowice-Wesoła oraz KWK Borynia-Zofiówka-Bzie.(PAP)
pato/ mtb/ mark/