Udało się wznowić lekcje; trwają prace w blokach, by ludzie wrócili do mieszkań
Stronie Śląskie to jedna z miejscowości Kotliny Kłodzkiej, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi. W niedzielę miasto zostało spustoszone przez wody rzek Morawka i Biała Lądecka. Dramat rozpoczął się po tym, jak pękła tama na Morawce.
Burmistrz Stronia Śląskiego Dariusz Chromiec powiedział PAP, że w poniedziałek udało się wznowić lekcje w szkole podstawowej i ponadpodstawowej. "Lekcje prowadzone są w formie hybrydowej, a więc w placówkach na terenie gminy oraz online. Najmłodsze dzieci są dowożone do szkoły, a starsze uczą się w domu, bo w ich klasach stacjonuje jeszcze wojsko" – powiedział burmistrz.
Działa też niepubliczne przedszkole w dwóch lokalizacjach na terenie Bolesławowa położonego w sąsiedztwie Stronia Śl. "Mamy też pomysł na żłobek, który mógłby zostać przeniesiony do klubu seniora" – mówił burmistrz. Dodał, że około 40 dzieci wyjechało ze Stronie Śląskiego na zielone szkoły i szykowana jest kolejna grupa.
Chromiec poinformował, że w Stroniu cały czas pracują inspektorzy nadzoru budowalnego i na razie nie może podać danych dotyczących liczby uszkodzonych budynków oraz takich, które nie nadają się do zamieszkania.
Burmistrz podkreślił, że największym problem dziś w Stroniu Śląskim – podobnie jak w innych zalanych miejscowościach – jest wywóz odpadów popowodziowych. "Te odpady składowaliśmy na naszym targowisku, tam jest stara bocznica kolejowa – stamtąd te odpady są wywożone" – mówił burmistrz.
Służby usuwają odpady, które ludzie wystawiają ze swoich domów – to m.in. sprzęty i meble zniszczone przez wodę. "Wywozimy muł popowodziowy, przeprowadzamy dezynfekcję i deratyzację" – wyliczał Chromiec.
Wkrótce ma się też rozpocząć praca przy regulacji zniszczonych podczas powodzi koryt rzecznych i potokowych.
Mieszkańcy Stronia, którzy zostali ewakuowani podczas powodzi, przebywają m.in. w ośrodkach w miejscowości Sienna. "Tam mamy ponad 200 osób, które przebywają w prywatnych hotelach i pensjonatach" – mówił burmistrz.
Chromiec wyraził nadzieję, że duża grupa ewakuowanych mieszkańców wkrótce powróci do mieszkań w blokach. "Przy tych budynkach trwają intensywne prace, aby ci ludzie mogli wrócić" – powiedział burmistrz.(PAP)
pdo/ jann/ mhr/