Śledztwo po katastrofie na lotnisku w Babich Dołach przedłużone
Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński poinformował PAP we wtorek, że śledztwo w sprawie katastrofy samolotu wojskowego, do której doszło w lipcu ub.r. na lotnisku w Babich Dołach w Gdyni jest przedłużone do 13 stycznia 2026 r.
Postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym samolotu Manta M-346 Bielik, w następstwie którego śmierć poniósł pilot z 41. bazy lotnictwa szkolnego prowadzi wydział ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- W toku śledztwa przesłuchano 40 świadków, zabezpieczono próbki paliwa i olejów, uzyskano opinie biegłych co do ich cech i składu. Ponadto uzyskano dane z rejestratora lotu i poddano je analizie - przekazał prokurator Duszyński.
12 lipca 2024 r. na lotnisku w Gdyni Babich Dołach podczas lotu treningowego M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska. Pilot maszyny poniósł śmierć na miejscu.
Na pokładzie Bielika, czyli włoskiego samolotu szkolno-treningowego M-346 Master, znajdował się mjr pil. Robert Jeł z jednostki w Dęblinie, który przygotowywał się do pokazu, zaplanowanego na gdyńskim lotnisku z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.(PAP)
kszy/ jann/ lm/
