Pod koniec marca apelacja ws. Dawida F. oskarżonego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
Apelacje od nieprawomocnego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu skierowali: prokurator, obrońca oskarżonego, oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, sędzia Elżbieta Fijałkowska, sąd apelacyjny rozpozna sprawę Dawida F. 25 marca.
Mieszkający w Gnieźnie Dawid F. i Mateusz przyjaźnili się. Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 listopada 2021 roku. Według ustaleń śledczych, Dawid F. zadał koledze wiele ciosów; Mateusz został zabrany do szpitala gdzie zmarł. Matka pokrzywdzonego – jak wskazywała – była w stanie rozpoznać syna w szpitalu jedynie po tatuażu.
Prokuratura oskarżyła Dawida F. o to, że "działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, dokonał zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem małoletniego Mateusza". Spowodował ciężkie obrażenia, w następstwie których pokrzywdzony zmarł, pomimo udzielenia mu pomocy medycznej. Dawid F. został też oskarżony o posiadanie narkotyków.
Proces mężczyzny przed Sądem Okręgowym w Poznaniu ruszył we wrześniu 2022 roku. Oskarżony przyznał się w sądzie jedynie do pobicia Mateusza, a nie przyznał się do tego, że chciał go zabić. W połowie września ub. roku poznański sąd okręgowy uznał oskarżonego winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł także zapłatę zadośćuczynienia na rzecz matki Mateusza - 200 tys. zł.
"Sąd chciał wskazać, żeby ten wyrok był dla wszystkich, szczególnie dla młodych ludzi przestrogą przed skutkami, jakie może wywołać ich nieodpowiedzialne zachowanie. Czyn, którego dopuścił się Dawid F. zdarzył się dlatego, że oskarżony zażył środki psychoaktywne w postaci dopalacza i leku psychotropowego, które dodatkowo połączył z alkoholem, a co wywołało u niego stan agresji, brutalności, sprzecznej z jego naturą. Stan, który doprowadził do tego, że zabił swojego przyjaciela" – podkreśliła uzasadniając wyrok sędzia Izabela Dehmel.
Dodała, że "znamienne były tutaj słowa mamy Mateusza, która powiedziała, że każdy młody człowiek, zanim sięgnie po narkotyki i dopalacze, niech pójdzie na grób jej syna i z nim porozmawia, i dopiero wtedy podejmie decyzję, czy warto".
Sędzia podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że wina i sprawstwo oskarżonego w odniesieniu do obu zarzucanych mu czynów – posiadania narkotyków i zabójstwa dokonanego ze szczególnym okrucieństwem - nie budziły wątpliwości.
Sędzia zaznaczyła, że wymierzona kara 25 lat więzienia dla oskarżonego jest karą sprawiedliwą. "Oskarżony dokonał zamachu na najwyższe dobro, jakim jest ludzkie życie. Zabił swojego kolegę, który był osobą młodą, za kilka dni miał skończyć 18 lat, miał przed sobą całe życie - jednak ta najcenniejsza wartość została mu bezpowrotnie odebrana" – wskazała sędzia.
Dodała, że choć Dawid F. nie przyznał się do zarzutu zabójstwa, twierdząc, że nie chciał zabić Mateusza, to jednak "wziął pełną odpowiedzialność za swój czyn, wielokrotnie przeprosił matkę pokrzywdzonego, a swoją postawą wskazywał, że bardzo żałuje tego, co zrobił; przy czym jego żal i skrucha bez wątpienia były w pełni szczere".
"Dawid F. jest osobą młodocianą, wobec której ustawodawca na pierwszy plan nakazuje wysunąć wychowawcze cele kary. W ocenie sądu postawa oskarżonego wskazuje, że to, co się stało jest dla niego dramatem, jednak pozwoliło mu w pełni uświadomić sobie naganność swojego zachowania i dlatego Dawidowi F. należy dać szansę na powrót do społeczeństwa. Dlatego też sąd nie orzekł wobec oskarżonego kary dożywotniego pozbawienia wolności" – powiedziała sędzia.
Prokurator w mowie końcowej żądał dla oskarżonego kary 25 lat pozbawienia wolności (wskazując, że młody wiek oskarżonego jest jedyną okolicznością łagodzącą). Wniósł także o orzeczenie pozbawienia praw publicznych Dawida F. na okres 10 lat, a także o orzeczenie na rzecz matki Mateusza, oskarżycielki posiłkowej, 200 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.
Pełnomocnicy oskarżycielki posiłkowej wnieśli o karę dożywotniego pozbawienia wolności dla oskarżonego i kwoty 300 tys. zł na rzecz oskarżycielki posiłkowej. Matka Mateusza również zwróciła się do sądu o najwyższy wymiar kary. Z kolei obrońca Dawida F. – a także sam oskarżony - prosili sąd o sprawiedliwy wyrok.(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ jann/