7 aresztów w śledztwie o oszustwa internetowe; 1300 pokrzywdzonych na 3 mln zł
O aresztowaniu członków grupy przestępczej poinformował w środę (9 lipca) prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
- Sąd na nasz wniosek zastosował tymczasowe aresztowania wobec 7 osób, w wieku od 19 do 37 lat, w związku z zarzutami dotyczącymi oszustw internetowych na wielką skalę, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Dwóch spośród aresztowanych mężczyzn, w wieku lat 20 i 25, usłyszało zarzuty kierowania grupą - poinformowała Kopania.
Podejrzani usłyszeli zarzuty dokonania blisko 370 przestępstw, a szacowana obecnie przez prokuraturę łączna suma wyłudzonych pieniędzy sięga 3 mln zł. Mogło dojść do popełnienia przestępstw na szkodę nawet 1300 osób.
- To już kolejne zatrzymania w tej sprawie. Wcześniej zarzuty przedstawiono 31 podejrzanym, a 2 z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Śledztwo ma charakter rozwojowy, a w najbliższym czasie planujemy kolejne czynności w tej sprawie. Podejrzanym grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do 15 lat - powiedział Kopania.
Śledztwo przeciwko gangowi oszustów internetowych prowadzi Dział do Spraw Cyberprzestępczości Prokuratury Regionalnej w Łodzi oraz Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości - Zarząd w Poznaniu. prokurator Kopania poinformował PAP, że oszuści działali w Łodzi, Wrocławiu, Wałbrzychu i szeregu innych miejsc kraju od marca 2024 r. do czerwca 2025 r.
- Mieli dokładnie podzielone role. Członkowie grupy oferowali w internecie sprzedaż mebli, maszyn i basenów ogrodowych, opon artykułów gospodarstwa domowego, głośników czy zegarków w cenach od kilkuset do kilku tysięcy złotych, które rzekomo posiadali i oferowali na bardzo korzystnych warunkach - powiedział prokurator.
Dodał, że zainteresowani zakupem, po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającymi byli przez nich podstępnie zachęcani do zrealizowania transakcji za pośrednictwem jednej z wiodących platform sprzedażowych. To miało być korzystne i bezpieczne.
Pokrzywdzeni otrzymywali linki do spreparowanych ogłoszeń, prawda łudząco przypominających oryginalne, ale faktycznie nie zamieszczonych na tej platformie. Mogli dokonać zapłaty jedynie z wykorzystaniem usługi BLIK.
- Wygenerowany kod do dokonania transakcji trafiał do podejrzanych, którzy w ramach zadań realizowanych w obrębie grupy, wypłacali środki z bankomatów, a uzyskane z działalności przestępczej pieniądze transferowane były na portfele kryptowalutowe - poinformował prokurator Kopania.
Grupa przestępcza wykorzystywała też inny sposób wyłudzania pieniędzy. Sprawcy kontaktowali się z pokrzywdzonymi za pomocą komunikatora internetowego, wykorzystując nielegalnie przejęte konta na portalu społecznościowym i zwracali się do znajomych tych osób z prośbą o pilną pożyczkę.
- W ten sposób wyłudzali wypłacane w oparciu o kody BLIK pieniądze nie trafiały do rzekomych pożyczkobiorców, ale stawały się łupem członków zorganizowanej grupy przestępczej - wyjaśnił Kopania.
Dodał, że wyłudzone pieniądze podejrzani natychmiast lokowali kupując wirtualną walutę, co miało na celu ukrycie nielegalnie pozyskanych pieniędzy.
- Dokonane w tym zakresie ustalenia stanowiły podstawę sformułowania zarzutów prania brudnych pieniędzy - dodał Kopania.(PAP)
jus/ mark/
