15 lat więzienia dla matki za usiłowanie zabójstwa niemowlęcia
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie w listopadzie ubiegłego roku przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michalinie P. i Michałowi J., rodzicom dziecka, które w wyniku znęcania doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – przekazał w komunikacie rzecznik Sadu Okręgowego w Olsztynie Adam Barczak.
Do fizycznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad kilkumiesięcznym chłopczykiem miało dochodzić od maja do czerwca 2022 r. w jednej z miejscowości województwa warmińsko-mazurskiego.
Prokurator ustalił, że matka szarpała dziecko za ręce i nogi, uderzała po całym ciele, przyduszała je i rzucała nim. W wyniku tego niemowlę miało liczne obrażenia, w tym złamania rąk i nóg oraz rozległe obrażenia głowy.
W ocenie oskarżyciela w następstwie długotrwałego znęcania się nad dzieckiem Michalina P. usiłowała pozbawić dziecko życia.
Niemowlę zostało przywiezione w stanie ciężkim na odział intensywnej terapii szpitala w Olsztynie. Powstałe u chłopczyka obrażenia zostały zakwalifikowane jako ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Z kolei Michał J. został oskarżony o zaniechanie opieki nad swoim kilkumiesięcznym synem. Pozostawił go pod wyłączną opieką skłonnej do agresywnych zachowań partnerki.
Proces rodziców niemowlęcia rozpoczął się w marcu tego roku przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Sąd na wniosek prokuratora zadecydował, że sprawa będzie toczyła się w całości z wyłączeniem jawności.
Wyrok w tej sprawie zapadł we wtorek. Sąd uznał Michalinę P. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, przyjmując przy tym, że oskarżona działała z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia swojego syna. Michalina P. została za to skazana na karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonej także środek karny w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym przez 10 lat obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ma zapłacić na rzecz swego syna 100 tys. zł.
Tym samym wyrokiem sąd uniewinnił Michała J. od popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. (PAP)
Autor: Agnieszka Libudzka
ali/ joz/